Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dostępne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dostępne. Pokaż wszystkie posty

2014/05/02

Święto Boru

Ognistej i wspaniałej wiosny Beltainowej, 
dobrego świętowania, pięknych drzew i mądrych ludzi dookoła!








Wiosna:
- Fluoryt;
- srebro pr. 999, oksydowane;

Ściskam!
K. 

2013/12/05

Ocean myśli niespokojnych

Mam problem. Problem techniczny.
Mój serwer ze wszystkimi niemalże zdjęciami na blogu w marcu przyszłego roku przestanie istnieć...
Razem z nim wszystko, co do tej pory ozdabiało tego bloga.
A przynajmniej w swoim założeniu miało to robić. Zdjęcia biżuterii, grafiki...
To są setki zdjęć, bo 27. grudnia miną 4 lata odkąd zaczęłam na nowo prowadzić tego bloga.
I nie bardzo potrafię sobie wyobrazić, że teraz wszystkie te zdjęcia
będę musiała podmienić na nowe.
Ratunku?

A w międzyczasie powstało sporo nowych projektów,
którymi sukcesywnie będę się z Wami dzieliła.
Między innymi tworzyłam ten zimny, oceaniczny, miedziany wisior z Agatem. 







Ocean:
-miedź oksydowana i polerowana;
-Agat;
-dostępny. 

Ściskam!
Szukająca nowego darmowego serwera 
K. 

2013/10/17

Dlaczego nie ma niebieskich liści?*

To pytanie zadała niedawno jedna ze znajomych Artystek. 
No właśnie, dlaczego? 
Widmo absorpcji światła dla chlorofilu a i b załamuje się na kolorze niebieskim i zielonym,
dlaczego więc istnieją liście zielone, a niebieskie już nie?



Natura zapewne miała swój plan, gdy tworzyła liście. 
Ja natomiast planu nie miałam. Tym razem pozwoliłam robić palcom to,
na co tylko miały ochotę. 



Wyszedł z tego tak jakby listek, a opalizujące na niebiesko i złoto kuleczki opalitów
przywiodły na myśl wspomnienie niebieskich liści. 



Nie całkiem przypadkiem dziś pokazuję Wam coś z opalitami.
Te rozjaśniające pochmurne dni kamyki, choć syntetyczne,
mają moc zachęcania do uporu w działaniu i pomagają odnosić sukcesy w biznesie.
A takie wsparcie akurat teraz jest mi potrzebne. 



Niebieski Liść:
- opality
- srebro pr. 999, oksydowane i polerowane
- dostępny.


Ściskam!
K. 


2013/09/27

O tym, jak Kojot poukładał gwiazdy na niebie

Pewnego razu żyło sobie pięć wilków.
Były braćmi i razem wędrowały po świecie.
Za każdym razem, kiedy upolowały jakąś zwierzynę dzieliły się mięsem z Kojotem.
Pewnego wieczoru Kojot zobaczył, że pięciu braci z uwagą patrzy w niebo. 
- Czego tak wypatrujecie? - zapytał.
- A niczego takiego - odparł najstarszy wilk. 

 

Następnego dnia wilki znowu wpatrywały się w niebo.
Kojot zapytal najstarszego brata, cóż takiego chcą zobaczyć, ale ten nic nie odpowiedział.
Działo się tak przez trzy lub cztery noce. Nikt jednak nie chciał zdradzić Kojotowi sekretu,
bojąc się, że tylko będzie przeszkadzał.
Którejś nocy Kojot zapytał o to samo najmłodszego wilka. Ten zwrócił się do braci:
-Powiedzmy Kojotowi, on przecież nic nie zrobi. 
- Tam wysoko na niebie - tu wilki zdradziły swoją tajemnicę - widzimy dwoje zwierząt,
ale nie możemy się tam dostać.
- Wejdźmy na górę i przyjrzyjmy się im - powiedział Kojot.
- Tak, ale jak to zrobić? - zapytały wilki. 
- To bardzo łatwe - zaśmiał się Kojot. - Mogę wam pokazać, jak się to robi. 
I zebrał dużo strzał, wziął łuk, a potem zaczął strzelać w niebo.
Pierwsza strzała utkwiła w niebie, druga utkwiła w pierwszej strzale,
i tak każda z wystrzelony przez Kojota strzał trafiała w koniec poprzedniej.
W ten sposób powstała drabina sięgająca od ziemi aż do samego nieba. 
- Teraz możemy się wspiąć do góry - rzekł Kojot. 

 

Najstarszy wilk wziął ze sobą psa i zaczął się wspinać,
za nim podążyli bracia, a na samym końcu Kojot.
Wspinali się przez cały następny dzień i całą noc, potem przez jeszcze jeden dzień
i jeszcze jedną noc. Wspinali się przez wiele dni i nocy, aż w końcu znaleźli się na niebie.
Stali i z ciekawością przyglądali się zwierzętom, widzianym z dołu, z ziemi.
Były to dwa niedźwiedzie grizzly. 

 

- Nie zbliżajcie się do nich - ostrzegał Kojot. - Rozszarpią was na strzępy. 
Ale dwa najmłodsze wilki zdążyły już pobiec do przodu. W ślad za nimi pobiegli ich dwaj bracia.
Tylko najstarszy wilk został z tyłu. Lecz nic groźnego się nie stało.
Wilki podbiegły, usiadły i przyglądały się niedźwiedziom,
a niedźwiedzie przyglądały się wilkom.
Kiedy najstarszy z braci zobaczył, że jest bezpieczny, razem ze swym psem podszedł bliżej.
Kojot jednak przyglądał się z daleka. Nie ufał niedźwiedziom. 
-Jaki ładny widok - pomyślał. - Uroczo wyglądają, kiedy tak sobie razem siedzą.
Myślę, że zostawię ich w tym miejscu, żeby wszyscy mogli zobaczyć ten piękny obrazek.
Wówczas ludzie, patrząc w niebo,  będą mówić "Jest taka opowieść..." - i opowiedzą historię o mnie. 

 

Tak też Kojot uczynił.
Zostawił wilki tam, gdzie siedziały, a schodząc na ziemię pozbierał wszystkie strzały
i nikt już nie mógł zejść w dól. Potem popatrzył w niebo i zachwycił się kompozycją,
którą pozostawił. Dzisiaj wygląda ona tak samo, jak w czasach Kojota.
Ludzie nazywają ją Wielkim Wozem.
Jeśli dobrze się przyjrzycie, zobaczycie, że trzy wilki tworzą dyszel.
Ten stojący w środku to wilk najstarszy. Nadal ma obok siebie psa.
Dwaj młodsi bracia stanowią część wozu od strony dyszla,
a dwa niedźwiedzie pozostałą część, tę skierowaną ku Gwieździe Północnej. 

 

Kojot tak bardzo zachwycił się swoim pomysłem,
że postanowił umieścić na niebie także inne gwiazdy.
Poukładał je w w różne obrazy, a na końcu tych, które mu pozostały,
usypał biegnącą przez całe niebo Drogę Mleczną. 
Gdy skończył, zawołał ptaka wojaka i rzekł:
- Mój bracie, kiedy już odejdę  mów wszystkim, którzy będą spoglądać w niebo,
że to własnie ja poukładałem gwiazdy w ten sposób. Rozgłaszaj wszystkim, że to moje dzieło. 
I tak oto wojak do dziś opowiada historię o Kojocie. *

R. Erdoes, A. Ortiz, "Mity i legendy Indian Ameryki Północnej cz. I" 

 

Ten różowofioletowy, duży Jaspis jest dla mnie niczym Wszechświat.
Niczym nieboskłon wypełniony gwiazdami po brzegi. 
Widzicie pył Nebuli? Rozproszone gwiazdy? 


Nebula:
- duży donut Jaspisu (średnica 5cm);
- dwie kuleczki marmurku ametystowego;
- srebro pr. 999 i 925, oksydowane i polerowane;
- dostępny. 

Ściskam i życzę udanego weekendu!
K. 

2013/09/17

Brzoskwiniowa

Ciągle pada, więc ja dalej brnę w temat i oswajam wszystkie odcienie szarości.  ;-)



Tym razem pomagają mi w tym brzoskwiniowe kropelki Kamieni Księżycowych. 
Są cudowne, delikatne jak płatki herbacianych róż, które uwielbiała moja Babcia...
Myślę, że spodobałaby Jej się ta broszka. 
A ja z chęcią bym Jej ją podarowała.



Mogłabym wtedy przypiąć broszkę do ulubionej  sukienki Babci, tej w groszki.
Poszłybyśmy na spacer i patrzyły w niebo,
a ja - jak Dyzio marzyciel - mogłabym godzinami liczyć chmury i marzyć,
że są z waniliowego kremu, lodów malinowych,
ciastek i tortu czekoladowego. ;-)



Ach, byłoby pięknie, jak za dziecięcych lat.
Tymczasem - tylko spokój nas uratuje. No, może na spółkę z parasolem i kaloszami.
Zatem: uspokójmy się i kochajmy deszczowe dni! :-)


Brzoskwiniowa Deszczowa:
- miedź młotkowana, oksydowana i polerowana;
- brzoskwiniowy Kamień Księżycowy;
- dostępna. 

Ściskam!
K. 

2013/09/01

Dobry

Mam mocne postanowienie:
jeden post tygodniowo. Co najmniej.
Trzymajcie kciuki, bym tym sposobem powróciła na łono blogosfery już na dobre. ;)
*
Pierścień ów wykonałam już kilka tygodni temu,
ale jakoś nie było okazji, by się nim z Wami podzielić.
No dobrze, okazji mogło być mnóstwo, ale nic nie było w stanie
zmusić mnie do napisania posta.  
No ale jest, udało się, znalazłam wolną chwilę w to piękne, słoneczne popołudnie. 


Pierścionek wykonałam z miedzi, do której ostatnio zapałałam miłością. 
Jest to miłość trudna, wymagająca poświęceń i zanim okazała się miłością - była przymusem. ;) 
W myśl zasady "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma",
rozpoczęłam proces oswajania tego kobiecego pierwiastka, miedzi.
A może to miedź oswoiła mnie?


Kamieniem, którego użyłam, jest beczułka Agatu.
Kolory ma właściwie trzy: mleczną biel, fiolet i intensywny róż. 
Lubię Agaty, bo to takie dobre kamienie.
Dosłownie, agat z greckiego oznacza "dobry". 


Miedź "zaplątałam", oksydowałam i wypolerowałam. 
Nie obyło się bez łez, złości i rzucania w kąt, ale koniec końców - udało się. 


Ci z Was, którzy są tu ze mną od początku (za co bardzo dziękuję!) wiedzą,
że pierścionki robię niezwykle rzadko.
Ale może, dzięki miedzi, to się zmieni? 
Pierścionek to taka forma, która sprawia mi pewną trudność...nazwijmy to "techniczną".
Otóż uważam, że dopasowanie rozmiaru pierścionka do  palca
jest bardzo niewdzięcznym zadaniem. ;)
Dlatego ten ma rozmiar uniwersalny, jest regulowany.
Wystarczy bardziej zacisnąć lub rozciągnąć obręcze et voila!
Czy ktoś ma serdelki (jak ja! ;)), czy smukłe piękne palce pianisty
(uprzejmie zazdraszczam!) - pasuje. 


To się nagadałam, co? ;) Następnym razem przygotuję dla Was jakąś ciekawą legendę.
Jeśli czekacie na moje posty - dziękuję i zapraszam za tydzień.
A może wcześniej?


Dobry:
- miedź, oksydowana i polerowana;
- Agat;
- rozmiar uniwersalny (regulowany);
- dostępny. 

Ściskam!
K. 

2013/08/04

Ptasie radio

Halo! Halo!
Tutaj ptasie radio w brzozowym gaju,
Nadajemy audycję z ptasiego kraju.
Proszę, niech każdy nastawi aparat,
Bo sfrunęły się ptaszki
dla odbycia narad:
Po pierwsze - w sprawie
Co świtem piszczy w trawie?
Po drugie - gdzie się
Ukrywa echo w lesie?
Po trzecie - kto się
Ma pierwszy kąpać w rosie?
Po czwarte - jak
Poznać, kto ptak,
A kto nie ptak?
A po piąte przez dziesiąte
Będą ćwierkać, świstać, kwilić,
Pitpilitać i pimpilić
Ptaszki następujące:


Słowik, wróbel, kos, jaskółka,
Kogut, dzięcioł, gil, kukułka,
Szczygieł, sowa, kruk, czubatka,
Drozd, sikorka i dzierlatka,
Kaczka, gąska, jemiołuszka,
Dudek, trznadel, pośmieciuszka,
Wilga, zięba, bocian, szpak
Oraz każdy inny ptak.

Pierwszy - słowik
Zaczął tak:
"Halo! O, halo lo lo lo lo!
Tu tu tu tu tu tu tu
Radio, radijo, dijo, ijo, ijo
Tijo, trijo, tru lu lu lu lu
Pio pio pijo lo lo lo lo lo
Plo plo plo plo plo halo!"


Na to wróbel zaterlikał:
"Cóż to znowu za muzyka?
Muszę zajrzeć do słownika,
By zrozumieć śpiew słowika.
Ćwir ćwir świrk!
Świr świr ćwirk!
Tu nie teatr
Ani cyrk!
Patrzcie go! Nastroszył piórka!
I wydziera się jak kurka!
Dość tych arii, dość tych liryk!
Ćwir ćwir czyrik,
Czyr czyr ćwirk!

I tak zaczął ćwirzyć, ćwikać,
Ćwierkać, czyrkać, czykczyrikać,
Że aż kogut na patyku
Zapiał gniewnie: "Kukuryku!"


Jak usłyszy to kukułka,
Wrzaśnie: "A to co za spółka?
Kuku-ryku? Kuku-ryku?
Nie pozwalam rozbójniku!
Bierz, co chcesz, bo ja nie skąpię,
Ale kuku nie ustąpię.
Ryku - choć do jutra skrzecz!
Ale kuku - moja rzecz!"
Zakukała: kuku! kuku!
Na to dzięcioł: stuku! puku!
Czajka woła: czyjaś ty, czyjaś?
Byłaś gdzie? Piłaś co? Piłaś, to wyłaź!
Przepióreczka: chodź tu! pójdź tu!
Masz co? daj mi! rzuć tu! rzuć tu!


I od razu wszystkie ptaki
W szczebiot, w świergot, w zgiełk - o taki:
"Daj tu! Rzuć tu! Co masz? Wiórek?
Piórko? Ziarnko? Korek? Sznurek?
Pójdź tu, rzuć tu! Ja ćwierć i ty ćwierć!
Lepię gniazdko, przylep to, przytwierdź!
Widzisz go! Nie dam ci! Moje! Czyje?
Gniazdko ci wiję, wiję, wiję!
Nie dasz mi? Takiś ty? Wstydź się, wstydź się!"
I wszystkie ptaki zaczęły bić się.

Przyfrunęła ptasia milicja
I tak się skończyła ta leśna audycja. 
Julian Tuwim, Ptasie Radio.


Dobry wieczór krzyczę z mego,  nurrgulowego, radia! :)
Czy zostali tu jeszcze jacyś Słuchacze?

Krople rosy:
- srebro pr. 999 i 925, oksydowane i polerowane;
- krople białego Chalcedonu;
- dostępne. 

2013/06/21

Przesilenie Letnie

Upał i żar leją się z nieba. 
Inwokacje Lata, Natura w pełni sił. 
Gorzej ze mną, bo jestem z natury zimnolubna. 
Ale wszystko ma swój czas. 
Zachwycam się zielenią, śpiewem mazurskich ptaków, 
a dziś - w ramach świętowania Letniego Przesilenia - zanurzę się w wodzie po czubek głowy. 

 

Dziękuję Wam bardzo za wszystkie dobre słowa i życzenia pod poprzednim postem. 
Wszystko układa się dobrze, nie bez przeszkód, ale szczęśliwie. 
Oby tak było już zawsze. :)
Mam nadzieję, że u Was  równie dobrze, wesoło, w zgodzie z Naturą i głosem serca?

 

Dla ochłody - duży, lazurowy jaspis w miedzianej oprawie. 
Nie chcę wyjść z wprawy, ponieważ od miesiąca nie mam czasu na robienie biżuterii.
Ale  czasami warto zarwać noc, by robić to, co się kocha, prawda?

 

Upału w sercu, chłodnego rozumu, spełnienia w duszy - 
- wszystkiego, co najlepsze z okazji Przesilenia Letniego!

 

Niech się Wam wiedzie!


Lazurowe wybrzeże:
- donut Jaspis;
- miedź;
- dostępny.

Ściskam!
K.